Rodzaj solidnych drewnianych sań, używanych zimą na śniegu głównie do ciągnięcia drewnianych bali (lub nawet całych ściętych świerków) z lasu do domu. Rolnik wiedział, ile koń może unieść, więc na wełniane wozy ładowano więcej kłód, zawsze z grubszym końcem łańcucha pociągniętym do przodu. Cieńsze końce (wierzchołki drzew) były ciągnięte po śniegu (stąd nazwa Vlọky od słowa ciągnąć).
Jeśli drewno było grube i ciężkie, tylna część drewna była nadal układana i przywiązywana do małych sań o długości około 80 cm. Tylne sanie były połączone z vlọky łańcuchem, aby nie zsuwały się z wierzchołków drzew. Wozy były również używane do przewożenia siana z wiązek (wiązki – małe pojemniki na siano z bali na rolce, dalej od domu). Do wełny przywiązywano wówczas kilka bierwion, których cieńszy koniec przeciągano po śniegu, a na nie ładowano siano.
Wełna była wykonana z litego jesionu. Na nogi wybierano krzywo rosnące, wygięte drzewo jesionowe, tak zwane „krzywe”. Nogi te były opasane od dołu żelaznymi taśmami i połączone z przodu żelaznym prętem w celu wzmocnienia. Wierzchołki nóg były często rzeźbione i zdobione ornamentami. Przedni szczebel był cieńszy, podczas gdy tylny był masywny i mocny. Na tylnym szczeblu znajdował się tzw. stół obrotowy, na którym umieszczano drewno. Umożliwiało to manewrowanie wełną (obracanie) pod obciążonym drewnem na zakrętach. Aby zabezpieczyć drewno, po obu stronach obrotnicy znajdowały się boczne strzemiona (często żelazne). Po bokach nóg znajdowały się żelazne obręcze, przez które przepuszczano łańcuch mocujący drewno.
Wilki były ciągnięte przez jednego konia lub nawet przez parę koni w przypadku cięższych ładunków. Do przymocowania koni do wełnianych belek używano mocnego łańcucha, który był przymocowany do tylnej części masywnej przegrody na wełnianych belkach. Koń był przymocowany do łańcucha za pomocą tak zwanego orcika, a jeśli były dwa konie, nadal używano wagi.
Przetworzone przez: Józef Bachleda